Lista aktualności Lista aktualności

Wspomnienie profesora Kazimierza Sucheckiego

11 listopada mija 141 rocznica urodzin profesora Kazimierza Sucheckiego (ur. 11.11.1880 r. w Kowarach).

Profesor przez wiele lat swojej kariery zawodowej i naukowej był związany z Lasami Sieniawskimi. Z inicjatywy profesora utworzono w Nadleśnictwie Sieniawa rezerwat przyrody Lupa.

Rezerwat został utworzony w 1953 roku, w celu zachowania ze względów naukowych i dydaktycznych fragmentu leśnego z charakterystycznym dla tej dzielnicy drzewostanem mieszanym, posiadającym cechy zespołu naturalnego. Powierzchnia rezerwatu wynosi obecnie 4,12 ha.

Profesor w 1950 roku przeprowadził w rezerwacie badania dotyczące wypełnienia przestrzeni w drzewostanie pierwotnym. Wyniki badań opublikował w 1953 roku na łamach „Prac Rolno-Leśnych nr 67” wydanych przez Polską Akademię Umiejętności, pt. „Rozwinięcie teorii ekologicznego wypełnienia przestrzeni i zastosowanie jej w hodowli lasu”. W jednym z rozdziałów opisuje nasz rezerwat. Z jego relacji wynika, że fragment drzewostanu już w 1922 roku został przez Niego wydzielony jako rezerwat i „wyeliminowany” z użytkowania przy sporządzaniu planów gospodarczych. Trzeba dodać, że w latach 1920 – 1928 Kazimierz Suchecki był Dyrektorem Lasów Ordynacji XX Czartoryskich z siedzibą w Sieniawie mieszczącą się w budynku obecnego Nadleśnictwa.

W pracy z 1953 roku tak profesor opisuje ten kawałek lasu: „Rezerwat o powierzchni około 4,07 ha, położony w oddziale 5 rewiru Witołdówka (1922 rok – przypis autora), obecnego Nadleśnictwa Sieniawa, utrzymał się do dnia dzisiejszego w stanie mało naruszonym. Myśl wydzielenia rezerwatu nasunął skład drzewostanu, jaki już tylko tam spotkano. Drzewostan w wieku trudnym do określenia, w każdym razie z drzewami ponad 150 letnimi, daje obraz pierwotnych lasów dawnej Puszczy Sandomierskiej, a może i na jeszcze większych obszarach Polski. Jest więc cennym zabytkiem dającym ważne wskazówki hodowlane. W chwili wydzielenia był to drzewostan dający wrażenie drzewostanu różnowiekowego z dolnym piętrem złożonym z drzew liściastych. Oceniono, go wówczas jako drzewostan 150 letni, składający się z 12 nieregularnie rozmieszczonych gatunków drzew. Obok sosny, która była drzewem dominującym, rosły wspaniałe jodły, dęby i buki, z mniejszą domieszką grabu, brzozy, olszy czarnej, osiki, lipy, jarzębiny i z rzadkim podszytem leszczyny. Drzewostan rósł na małym, górującym około 3 m wzniesieniu, nad otaczającymi je, w lecie trudnymi do przebycia bagnami. Za obrębem bagnistych łączek otaczały uroczysko drzewostany młodsze, choć niektóre już rębne lub bliskie rębności na przestrzeniach ciągnących się kilometrami. Taki odrębny i trudno dostępny kawałek lasu pominięto widocznie już dawniej przy eksploatacji, a nawet złodziej leśny, mogący pokryć bliżej i wygodniej swoje zapotrzebowanie nie odwiedzał tej kniei.”

W okresie od 1922 do 1950 roku, jak pisze profesor, drzewostan przejaśnił się nieco w ciągu tych 28 lat, gdyż 35 drzew przeważnie sosnowych i dębowych wycięto zapewne w okresie wojennym ale może i późniejszym. Jodły zaczęły usychać, jedną najpiękniejszą strzaskał piorun w 1926 roku, także z kilkunastu jodeł pozostało 9. Pojawiły się naloty i podrosty głównie bukowe i grabowe, miejscami w takim zagęszczeniu, że zapowiadają nową generację i naturalny płodozmian do jakiego dąży przyroda. Profesor opisuje jeszcze, że nie widać podrostów sosnowych, dąb widocznie ustępuje, a jodła ustępuje zupełnie.

Obecnie w rezerwacie, nie ma już ani jednej żywej jodły, stare kikuty i leżące pnie świadczą jeszcze o jej istnieniu w przeszłości, sosny zamierają stopniowo dożywając swojego biologicznego wieku nie wydając nowego pokolenia, natomiast na dużej przestrzeni widoczny jest bujny podrost bukowy i grabowy, także przewidywania profesora o naturalnym płodozmianie pokrywają się z rzeczywistością. Rezerwat pozostawiony we władanie naturze zaczyna się stopniowo przekształcać z wielogatunkowego złożonego z 12 różnych gatunków drzew w las grabowo bukowy.

W jesiennej scenerii rezerwat jawi się bardzo zjawiskowo.

Mając do dyspozycji wyniki badań profesora sprzed 70 lat (na które natknąłem się dopiero w ubiegłym miesiącu) podejmiemy próbę powtórzenia tych badań, co niewątpliwie przyczyni się do lepszego poznania procesów zachodzących w rezerwacie i pozwoli na lepsze ich zrozumienie i wykorzystanie w naszej pracy.

 

Tekst i zdjęcia: Janusz Starzak